Ogólnie ujeżdżenie jechałam na bardzo fajnym koniu Sylwku wałaszku 9 letnim przesympatyczny rozprężała nas Barbara Zięba (dodam potem filmik na yt z przejazdu) Co do samego przejazdu. W moim odczuciu rewelacją nie był. Po wjeździe był skręt na prawą rękę i na filmiku bd to widać że koń mi się usztywnił. Za kłusowanie było w porządku a kłus ćwiczebny mim że z boku nie wyglądało źle, ja czułam że brakowało energii w tym wszystkim. Zagalopowanie było całkiem poprawne tylko zarówno na lewą jak i na prawą nogę przechodziłam za wcześnie do kłusa co mam wytknięte w protokole. Reszta przejazdu była całkiem poprawna (na nagraniu wygląda to dużo lepiej) no i skończyło się z wysokimi notami (nawet najwyższe na brązie)
Skoki (Co dziwne) skończyłam z niższymi notami niż ujeżdżenie. I w sumie myślałam że wg nie przejadę. Jechałam na skarogniadej kobyłce. I dziewczyna która przede mną jechała nie zdała i nie skoczyła na niej żadnej przeszkody, ale to nie ważne. Nie znam konia dali to jadę. Strasznie cwana kobyła, strasznie musiałam pilnować tępa najazdu wyprostowania wszystko musiało być na swoim miejscu żeby ona po prostu skoczyła, a zanim to zrobiła musiała się zastanowić czy ona chce. Przez co miałam jedną zrzutkę. Mimo to miałam nie dużo gorsze wyniki niż na ujeżdżeniu. Teoria poszła szybko. Komisja chciała mnie chwycić na opiece stajennej gdzie kazali mi zawiązać bezpiecznie konia i wskazać gdzie się znajdują poszczególne części ciała konia, i ze zdziwieniem patrzyła pani i słuchała odpowiedzi na pytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz